Poczłapałam dziś pierwszy raz od bardzo dawna do warzywniaka i owoców zatrzęsienie. Maliny, porzeczki, truskawki (?!), jagody, śliweczki, czereśnie, po prostu mnóstwo mnóstwo owocowych pyszności. Ale te ceny!!! Jest środek lata, wszystko powinno być tanie jak barszcz a tu niestety... Rozczarowana kupiłam tylko borówki i jeżyny i powędrowałam do domu spacerkiem, marząc o własnym ogródku i własnych zbiorach.