Już od jakiegoś czasu marzyła mi się w domu ławka, taka wiejska, sielska, na której mogłabym położyć kolorowe poduszki i przysiadać na niej czytając książkę... Oglądałam mnóstwo zdjęć inspiracji i z każdym kolejnym wnętrzem wyposażonym w taką mniejszą lub większą sama chciałam mieć swoją coraz bardziej. Przeszukiwałam Allegro i wreszcie upolowałam idealną dla siebie. Niedużą zgrabną ławeczkę. Początkowo miałam zamiar meble ogrodowe z balkonu wywieźć do domu rodzinnego, a w ich miejsce wstawić mój nowy nabytek. Pojeździłam jednak meblami po pokoju dziennym i udało się! Mam malutką, bo malutką ale śliczną ławeczkę w salonie, na której co prawda czytać nie będę, ale jest dodatkowe miejsce siedzące dla gości :)
Pomalowałam ją dwukrotnie białą farbą akrylową, a potem kanty przetarłam papierem ściernym, aby stworzyć efekt postarzenia. Jest to bardzo prosty sposób na zmianę wyglądu mebli i polecam wszystkim leniwcom, którzy lubią takie klimaty.