Nie ma to, jak się dwie baby do wiertarki dorwą. Gałki zamocowane i nie trzeba było fachowca wzywać wcale...
Znalazłam piękne gałki do naszej sypialnianej szafy, dzięki postowi Marty. Jak się cieszę, że nie pospieszyłam z zakupem i nie kupiłam wcześniej już, pierwszych lepszych. Te są po prostu idealne i do tego jeszcze niedrogie. A tu można obejrzeć inne jeszcze dostępne w ofercie sklepu.
Trochę to jednak potrwa, zanim uchwyty te zaczną spełniać swą funkcję, bo nam się niestety wiertarka zepsuła i nic nie wierci, tylko się kolejne wiertła łamią... A nie chcę też ryzykować (a przy chłopa mojego i moich zdolnościach, to się zdarzyć może) że drzwi szafy na pół pękną zanim wiertło szlag trafi, więc poczekam z tym na fachowca naszego znajomego. A że nie będę mu gitary zawracać byle gałkami, muszę mu jakąś większą robotę u nas znaleźć...
Trochę to jednak potrwa, zanim uchwyty te zaczną spełniać swą funkcję, bo nam się niestety wiertarka zepsuła i nic nie wierci, tylko się kolejne wiertła łamią... A nie chcę też ryzykować (a przy chłopa mojego i moich zdolnościach, to się zdarzyć może) że drzwi szafy na pół pękną zanim wiertło szlag trafi, więc poczekam z tym na fachowca naszego znajomego. A że nie będę mu gitary zawracać byle gałkami, muszę mu jakąś większą robotę u nas znaleźć...