Problem z nim polega na tym, że chcąc zapewnić nam lepszy komfort snu kupiłam trochę droższe materace, które też są grubsze niż te, które są pokazywane w katalogach i na ekspozycjach w sklepach. Niby cztery cm ale przy dwóch materacach to już jest osiem. Śpi się rzeczywiście wygodnie ale siedzi tak wysoko już niezbyt a i na wyglądzie całe legowisko traci. IKEA umożliwia wymianę materacy nawet w ciągu 90 dni i z tym związane są nasze dylematy. Czy wymienić materace na cieńsze, tak aby siedziało się lepiej a leżanka nie sprawiała wrażenia takiej ogromnej, czy jednak wygoda w czasie snu jest ważniejsza? A może te cieńsze materace wcale nie są takie złe i zupełnie niepotrzebnie się wahamy z wymianą???