ukryty w bagażniku samochodu przetrwał bez wody kilka ładnych godzin, aby móc być podstępem wręczony kilka minut po północy, kiedy to zaczął się mój urodzinowy dzień... Podstępem, bo też i mąż mój tak to wszystko zorganizował, żebym się znalazła na samochodowym parkingu o odpowiedniej porze i żebym nic a nic nie podejrzewała, że coś jeszcze dla mnie ma... a w domu bukiecików żadnych się przede mną nie ukryje w końcu.
A ten kielich szklany, który może być świecznikiem równie dobrze jak wazonem, to już prezent przez kogoś innego mi podarowany, ale z różyczkami w tle ładnie się prezentuje...
A ten kielich szklany, który może być świecznikiem równie dobrze jak wazonem, to już prezent przez kogoś innego mi podarowany, ale z różyczkami w tle ładnie się prezentuje...