W tym roku Mikołaj był niezwykle szczodry i obdarował nas mnóstwem prezentów, a szczególnie hojny w wyroby wiklinowe. Dostały nam się w udziale aż cztery białe kosze...
Jeden, piknikowy, wraz zawartością, będzie idealny na rodzinne wypady za miasto, już nie mogę się doczekać pory roku temu sprzyjającej!
Trzy sztuki koszy przeznaczone są na przechowywanie różnych dziwnych drobiazgów, typu gdzie-ja-mam-to-schować a w szczególności na wszelkiego rodzaju grzechotki-gryzaczki, które to Lilla dostaje przy każdej nadarzającej się okazji i już ma ich pełen kosz jeden, chociaż jeszcze się nie zaczęła nimi bawić...