Nie miałam zupełnie pomysłu na zazdroski, które nabyłam w czasie ostatniego mojego nalotu na lumpeksowy kosz ze szmatkami. Leżały i czekały, aż wreszcie przeglądając Wasze blogi, wpadłam na pomysł jak można je wykorzystać. Właśnie jestem w trakcie realizacji owego pomysłu. Będą cztery delikatne poszewki na wałki, z czego dwa sobie zostawię a dwa pozostałe podaruję komuś. Nie mam jeszcze wypełnienia odpowiedniego, więc ręcznikami wypycham...