Ostatnio chętnie sięgam (zupełnie nie wiem dlaczego) po książki dla młodzieży, głównie tej piękniejszej jej części. Urzekają mnie swoją subtelnością i taką trochę naiwnością. Pochłonęłam w kilka popołudni "Tajemniczy ogród" i się rozmarzyłam. Bo jakby to było cudownie mieszkać na wsi, mieć swój ogród wymarzony, choćby najmniejszy, co rano z okna podziwiać pola pełne wrzosów, kwiatów polnych, motyli... I jakby to cudnie było móc znowu dnie całe spędzać bawiąc się i śmiejąc...