W przyszłym tygodniu zaprzyjaźniony fachowiec ruszy z robotami i będą wreszcie płytki, żadne tam piękności, wybierałam i zastanawiałam się kilka tygodni i w końcu kupiłam tanie i niezbyt wymyślne, za tło muszą wystarczyć.
P.S. Fuksja zawiśnie i myślę, że pomoże jej w tym wspomniany fachowiec, chłop mój spanikował na widok tak bujnej rośliny i stwierdził, że on dziur na balkonie wiercić nie umie...