Pojemników i pomysłów na przechowywanie zabawek nigdy dość. Ta torba powstała z inspiracji projektem Mukaki, oryginał można kupić np. tu.
Ponieważ nie dysponowałam nadmiarem gotówki, a za to dysponowałam skrawkiem identycznego materiału, postanowiłam zakupić gruby filc i uszyć torbę sama. Mogło się skończyć na postanowieniu tylko, ponieważ napotkałam stanowczy opór ze strony mojego Łucznika, kiedy próbowałam zrealizować swój plan.
Na szczęście znalazłam osobę, która za niewielką opłatą zgodziła się pomóc mi i dzięki temu nie muszę spędzać każdego wieczoru przez najbliższy miesiąc szyjąc całość ręcznie.
Ręczne są moje niezdarne hafty i fragment dachu zszyty ściegiem dzierganym, ręcznie też przyszyć muszę dwie rączki, aby torbę można było łatwo i wygodnie przenosić. Guziczki pewnie kiepsko się sprawdzą, ale to łatwiejsze niż wszycie zamka ;)
I wreszcie skrzynia się domyka, w torbie zmieściło się naprawdę sporo dziecięcych skarbów... Mam nadzieję, że sprawdzi się też w podróżach, maluchy zawsze coś chcą ze sobą wziąć. Podoba Wam się?