
Wiedziałam, że jeżeli nie wejdę w posiadanie tego świecznika , to nic się nie stanie, ale żałować będę. A jeżeli przytacham go do domu, żałować będę, że znów wydałam pieniądze... Ostatecznie lepiej żałować, że się coś zrobiło niż nie, świecznik zawisnął i już spełnia swój obywatelski obowiązek, świeca ta zbyt masywna ale deficyt u mnie odpowiednich ostatnio...