Powrót do pracy był dla mnie trudny, a dzień smutny. Był powrotem do szarej rzeczywistości... Były chwile, kiedy, mimo woli, łzy same cisnęły się do oczu, chociaż bardzo tego nie chciałam... Dlatego w drodze powrotnej postanowiłam wynagrodzić sobie te smutki, wstąpiłam do kwiaciarni i zakupiłam bukiecik majowych konwalii, otoczyłam gałązkami białej frezji i do domu wróciłam już nieco weselsza...