Skontaktowała się ze mną telefonicznie redaktor naczelna magazynu i okazuje się, że publikacja została przesunięta o miesiąc, czyli czekamy na numer lipcowy. Powstał sześciostronicowy materiał, który nie zmieściłby się w czerwcowym numerze, a szkoda było ciąć. Uzbroić się trza w cierpliwość... i ukraść komuś trochę bzu, bo już pięknie zakwitł.
Zmieniłam ustawienia, także teraz już chyba każdy może dodawać swój komentarz, do czego zachęcam serdecznie. Dzięki temu będę wiedziała, że nie gadam do ściany :)
Zmieniłam ustawienia, także teraz już chyba każdy może dodawać swój komentarz, do czego zachęcam serdecznie. Dzięki temu będę wiedziała, że nie gadam do ściany :)