Prosty sposób na ogarnięcie kolorowego chaosu, jaki wprowadzają książki. Trochę białego papieru pakowego, czarny długopis i od razu domowa biblioteczka nabiera innego wyrazu. Pomysł ściągnęłam ze zdjęć Moniki Kantor. Namęczyłam się co nieco z tymi okładkami, ale efekt zadowalający...